Z powrotem w Radomiu.

Wyszło na to, że ponieważ mam aż dwa blogi a mało czasu,to na tym prowadzę taki pamiętnik wirtualny ;)

Grażyna wysłała do mnie SMS-a , że egzamin , którego się bardzo bała zaliczyła na 4. Jak do Niej pojadę, to oczywiście opijemy :D )))

Od świąt nie byłam na grobie taty , tak wyszło :( ...

Myślałam, że będzie gorzej .  ;)

Kwiaty były, ktoś z rodziny albo znajomych przyniósł jakieś znicze, krzaczki dekoracyjne (miniaturki) ładnie się przyjęły . Obydwie z mamą wymyłyśmy grób i zmieniłyśmy Wystrój . Wyrzuciłyśmy dekorację około świąteczno-wielkanocną.

Zapaliłyśmy lampki i jeszcze kupiłam , tak z ciekawości   lampkę na baterie - podobno ma się świecić przez miesiąc.. Wygląda na to,że również i dekoracje cmentarzowe podlegają modzie.  ;)

No to może uda mi się wyszukać w internecie Laskowika i jego monolog , czy skecz  - właśnie o tematyce cmentarnej. :)

Komentarze

  1. niezły niezły oczywiście Laskowik w tym monologu, ogladałam, ja tez byłsam u mamy wiesz to juz rok jak odeszłą, umyłam, wysprzątałam, świeżą wiązanke połozyłam, pozdrawiam
    j

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie rok minie w lipcu. To był mój i taty miesiąc, bo wiesz - obydwoje mieliśmy urodziny i imieniny. W Jego przypadku będzie również rocznica śmierci... :(
    Pa! :D )))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz