kontrola pooperacyjna u mamy :D ))))
"8 listopada mam z mama jeszcze raz pojechać na kontrolę po operacyjną , potem napiszę stosowną notatkę"
Tak napisałam na swoim drugim blogu , więc już piszę . Wszystko ok . i tego się trzymajmy.
Wracamy do żywych i cieszmy się z życia , chociażby by było najskromniejsze.
Bo to życie jest cudem , reszta ; te gadżety, bajery itd... to badziewie za którym tak współcześni zaganiają to wielkie gówno nic niewarte, ot wysrane i zaraz zastąpione innym. . ..
Poniżej będą moje zdjęcia z Nałęczowa, bo tam mama miała operację na oko. Zdjęcia z października, przed mrozami tak ,że jeszcze zielono było choć już zimno. Jak tam musi być cudnie latem lub na Wiosnę, kiedy wszystko pięknie kwitnie ..
Tak napisałam na swoim drugim blogu , więc już piszę . Wszystko ok . i tego się trzymajmy.
Wracamy do żywych i cieszmy się z życia , chociażby by było najskromniejsze.
Bo to życie jest cudem , reszta ; te gadżety, bajery itd... to badziewie za którym tak współcześni zaganiają to wielkie gówno nic niewarte, ot wysrane i zaraz zastąpione innym. . ..
Bo my pozamykani w swych małych zadufanych światkach , naprawdę nie doceniamy piękna tego świata.
Poniżej będą moje zdjęcia z Nałęczowa, bo tam mama miała operację na oko. Zdjęcia z października, przed mrozami tak ,że jeszcze zielono było choć już zimno. Jak tam musi być cudnie latem lub na Wiosnę, kiedy wszystko pięknie kwitnie ..
Moja uszczęśliwiona mama. . A co tam i tak nikt z jej znajomych tu nie zagląda !... I mój spacer po parku sanatoryjnym .Chciałam się nawet przysiąść na ławeczce koło B.Prusa ale kurcze za mokro było. ;D
I brama wjazdowa, bo naprawdę szkoda ,że tego czasu tak mało , bo i muzeum a raczej Chata Żeromskiego i Willa , gdzie mieszkał i masę innych atrakcji , bo to i historia...
Tam tylko się zanurzyć w tej dawnej posiadłości Małachowskich i wyobrażać sobie , jak to bywało drzewiej dla wybranych ...
Witaj Jula Oo tu od razu fajnie weszłam::)Życzę zdrówka Mamusi I Tobie::))Fajna masz mamę""__)A Nałęczów znam z młodych lat...Niedaleko mieszkałam Miałam koleżanki z tej okolicy..Latem jest uroczo...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi ,ze tu zajrzałas.Własnie dlatego sobie tu otworzyłam bloga,żeby sobie coś tam notować, bo wirtualna stała sie bardzo uciązliwa dla uzytkowników.Tylko szkoda mi tego tam i dlatego tam jestem. ;) Pa!
OdpowiedzUsuńWitanko! Zdrówka życzę Mamie i Tobie, i sobie, bo reszta to tylko dodatek :)
OdpowiedzUsuńNałęczów dopiero odkrywamy, chociaż mamy raptem 20 minut jazdy. Też muszę złapać odpowiednią porę roku i światło, może nawet się pochwalę?
No to czekam na piekne zdjęcia i relację .To do Lublina chyba raptem 24 km !!!
OdpowiedzUsuńTak na wiosne. Na randke ze Starszą się tam wybierz. Wody zdrowotnej się napijecie itd.. ;)
Witaj, widzę Jula, że nie mniej niż Mama jesteś uszczęśliwiona, cieszę się, że wszystko zmierza ku lepszemu i dużo zdrowia Wam Obu życzę.
OdpowiedzUsuńŁagodny uśmiech Mamy - ech, łza się w oku zakręciła ze wzruszenia. A Mama mimo, że w łóżeczku i koszulce, taka zadbana i elegancka kobieta.
Zdjęcia piękne, ale jak mogą być inne skoro tam jest tak cudnie.
macham - sarna
Dzieki Sarno za dobre słowo ;D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że póki zdrowie pozwoli, to naprawdę nie ma co się martwić. Pa! :D)))