Wiosennie i za bardzo prywatnie .


Czy wiecie ,że deser lodowy czyli popularne  pyszne lody z owocami i śmietaną ,  mają  już 119 lat ?...


W ostatni czwartek byłam z mama na cmentarzu i porobiłyśmy porządki pozimowe. Nagrobek jest prosty i łatwy w utrzymaniu  czystości . Płyta z Impala a tablica ze Szweda. Do tego 1 wazon, podstawka pod znicze , grawerunek ze złotych liter , zdjęcie nagrobkowe  i naokoło  zgodnie z przepisami , miała być kostka granitowa , która zmieniłyśmy na płyty, bo grób pod drzewami iglastymi  i na terenie piaszczystym . Jest jeszcze ławeczka i przed nagrobkiem  zasadzone dwa krzaczki miniaturki.Koszt ok. zł. 7500,- to dla kamieniarza za nagrobek !...
Tata umarł 16 lipca 2010r w wieku 77lat o 2 w nocy . Pogrzeb był 19 lipca o godz 13.30 . Został pochowany w kwaterze J12/3. I tym samym , jest to  nowy , przyszły adres w tym mieście zmarłych dla części naszej rodziny z Radomia .  ;)
Pochówek był  bardziej dla nas żyjących , niż dla zmarłego. Uroczystość pod baldachimem, trumna spuszczana automatycznie . Ksiądz , honorowa warta wojskowa i tłumek żegnających , bliskich , znajomych i zwyczajnych gapiów. Potem była jeszcze stypa .Skromny obiad z deserem dla najbliższych dla ok. 25 - 30osób w uroczej knajpce.  Całość, koszt  ok. zł. 8000,- W tym  dla firmy pogrzebowej, dla zarządcy cmentarza komunalnego i księdza.Koszty miejsca pochówku, czyli opłata  miejsca na cmentarzu ok. 3000zł.- chyba  na 25 lat !...  Żeby grób z czasem nie został zniszczony , trzeba co jakiś czas dopłacać !....
Czyli ogółem całe wyliczenie, pochówek plus cała uroczysta oprawa w granicach 17 tys. zł. PLN.
Zaznaczam, że z bliskiej rodziny to był 1 pochowek , czyli dochodzą koszty grobowca.
Pozostali będą tańsi ;) .. No i zawsze można w grobie bezimiennym , na koszt państwa , bo przecież nie na koszt  kk.! ....   :D

Ten nowy cmentarz radomski na Firleju jest nijaki , brak jakieś ogólnej koncepcji , brak ogólnego planu  tak samego cmentarza , brak też makiety z planem cmentarza dla zwiedzających ! ....Ogólny bałagan !...  :(
Na Firleju, gdzie w czasie II wojny światowej masowo mordowano Żydów radomskich po likwidacji getta. Miejsce okrutne i pamiętne - nie lubię tam chodzić. W centrum cmentarza jest pomnik ku pamięci pomordowanych wszystkich w Radomiu i okolicznych miejscowościach przez nazistów . Trzy duże krzyże i z boku  mniej widoczny postument z tablicą w j. hebrajskim , polskim i angielskim upamieniający  pomordowanych , nazwiska, nazwiska , nazwiska ,  nieskończona ilość.....


Byłam też i w Krakowie na cmentarzach ;
starym Rakowickim, już zamkniętym dla zwykłych Krakusów (chyba że sobie w wiadomy sposób, jakimś cudem tam miejsce wykupili lub maja stare rodowe groby ) . Otwarty tylko  "dla  zasłużonych" w alejce zasłużonych dla miasta Krakowa.
Byłam też na nowym,  na Prądniku Czerwonym , czyli na Batowicach, gdzie współczesnych Krakusów się chowa.
Obydwa cmentarze posiadają plan zaraz przy wejściu i są cudowne , tak od strony architektury cmentarnej , jak i pojedynczych nagrobków, są to doprawdy perełki zwłaszcza na Rakowickim .
Natomiast  nowy , jest utrzymany w formie parkowej , dużo zalesionych alejek , przy których są ławki dla zwiedzających, do tego czysty i zadbany.  :D
Zdrowych i spokojnych świąt wielkanocnych      ;)
Poniżej niespodzianka, kiedyś w polskiej TV leciał świetny cykl filmów -  podróżnika Tonyego Halika i jego żony Elżbiety Dzikowskiej.  :D
Udało mi się takie cudo znaleźć w internecie. Uwaga!... Tajemnicze wyspy wielkanocne ;)

Komentarze

  1. Julo!
    Dziękuję za wizytę. Tak jestem teraz tu. Tamtego bloga nie likwiduję. Wkurzyła mnie ciągła awaryjność.
    Poruszyłaś cmentarny temat. To też jest częścią naszego życia. Ostatnią częścią:)
    Życzę Tobie dobrych i ciekawych świąt!!!
    POzdrawiam serdecznie Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. nie jestem z Krakowa, ale będę pochowana na Rakowicach
    tam mam miejsce wśród swoich najbliższych
    pozdrawiam miło

    OdpowiedzUsuń
  3. faktycznie! bardzo tajemnicza wyspa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Julo!
    ja to dobrze zrozumiałem:) Reklama nie lata....ja tu też jeszcze się uczę:)
    Vojtek do Juli:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Julo!
    Komentarz genialny w swojej prostocie. To znaczy właściwie po prostu prawdziwy.Dziękuję. Byłem przed pałacem i robiłem fotki...
    Pozdrawiam Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  6. Spokojnych świąt kochana Julo. No to jak się umówimy na wysokok do Watry, to już dwa miechy tylko? Nam przez Radom po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Julo!
    Jest poniedziałek wielkanocny. Ciepła i letnia pogoda. Już myślami jestem przy piątkowym wyjeździe. Tym razem autem z żoną. Tak zaplanowaliśmy. Podoba mi się Twój opis pogrzebu i kosztów. Lubię takie praktyczne obserwacje. Mój ojciec zmarł bardzo dawno. W 1976 roku...... Bardzo mi go zabrakło. Ja mam część rodziny na Powązkach a druga część na Wólce Węglowej. Tam tez jest sporo miejsc na urny z prochami. Coraz więcej osób taki pochówek wybiera.....
    Pozdrawiam
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz