Koniec listopada u mnie. :)
Będzie bardzo ciekawy i obfitujący w masę atrakcji !
Otóż, pomijając , że 30 listopada są Andrzejki , i już z tej okazji wszystkim Andrzejom wszystkiego naj , naj , i darz bór im!
Tutaj link na zabawy andrzejkowe , zabawy we wróżby .
http://jula1.blogspot.com/2011/11/andrzejki.html
Tak a pro po , poza znajomymi z blogosfery są to również imieniny mojego bratanka .
Potem 1 grudnia ślub syna kuzynki , no i na koniec jadę na święta bożonarodzeniowe do rodziny na wieś podkrakowską.
Uście - dziwna wieś , która w średniowieczu była bogatym miastem .
Poniżej, wieś z lotu ptaka . Zobaczcie jak , tak z góry wszystko widać. Na podwórku brat . To chyba najgorsza pora roku w Polsce. Czyli przedzimie lub przedwiośnie ! ..
Zanim biel mroźna pokryje i zakryje , albo zanim zieleń radosna wyrośnie i też zakryje to co powinno być zakryte.
Dom przy dumnie brzmiącej ulicy, Jagielońska 1.
Rynek , kościół i rzeka Raba.
Uroczy wiejski cmentarz w polu z kapliczką.
Zimą jest tam cudownie, latem bawiliśmy się w spływ , niczym przodkowie z baryłkami soli , przepłyneliśmy na pontonie od Bochni (kopalnia soli do niedawna jeszcze była czynna) do Uścia . No a potem parę kilometrów traktem do Wisły , a stamtąd do morza Bałtyckiego !..
Kolejna notka będzie zimowa , i mam nadzieję że ze śniegiem. Nawet jeżeli aura nie dopisze, to będzie kolorowo a ja i tak zdobędę zdjęcia śniegowe z archiwum domowego. ;)
Pa!
Bo jeszcze rudo, a lisek rudy, prawda?
Otóż, pomijając , że 30 listopada są Andrzejki , i już z tej okazji wszystkim Andrzejom wszystkiego naj , naj , i darz bór im!
Tutaj link na zabawy andrzejkowe , zabawy we wróżby .
http://jula1.blogspot.com/2011/11/andrzejki.html
Tak a pro po , poza znajomymi z blogosfery są to również imieniny mojego bratanka .
Potem 1 grudnia ślub syna kuzynki , no i na koniec jadę na święta bożonarodzeniowe do rodziny na wieś podkrakowską.
Uście - dziwna wieś , która w średniowieczu była bogatym miastem .
Poniżej, wieś z lotu ptaka . Zobaczcie jak , tak z góry wszystko widać. Na podwórku brat . To chyba najgorsza pora roku w Polsce. Czyli przedzimie lub przedwiośnie ! ..
Zanim biel mroźna pokryje i zakryje , albo zanim zieleń radosna wyrośnie i też zakryje to co powinno być zakryte.
Dom przy dumnie brzmiącej ulicy, Jagielońska 1.
Rynek , kościół i rzeka Raba.
Uroczy wiejski cmentarz w polu z kapliczką.
Zimą jest tam cudownie, latem bawiliśmy się w spływ , niczym przodkowie z baryłkami soli , przepłyneliśmy na pontonie od Bochni (kopalnia soli do niedawna jeszcze była czynna) do Uścia . No a potem parę kilometrów traktem do Wisły , a stamtąd do morza Bałtyckiego !..
Kolejna notka będzie zimowa , i mam nadzieję że ze śniegiem. Nawet jeżeli aura nie dopisze, to będzie kolorowo a ja i tak zdobędę zdjęcia śniegowe z archiwum domowego. ;)
Pa!
ulo!
OdpowiedzUsuńJa POlskę poznałem głównie dzieki rodzicom. Szczególnie ojcu. W latach 60 tych mieliśmy już autko. Skodę.
Najcześciej do dziadków na Pomorze. Ale tekże obozxy harcerskie, kolonie, wypady z ojcem na rybki. ZXwiedziliśmy tak prawie cała Polskę. Nie znam nato=miast dolnego Ślaska. Tam nas nigdy znie zawialo:)
A bardzo lubię Mazury i naszw wschodnie wybrzeże i miasto gdzie mieszka O.
Julo. Piękne foptki z lotu ptaka. Pozdrowieania dla brata! :) Widać czyściutkie obejście. Gratulacje. Podoba mi się, ze o Polsce tak piszesz i tyle zwidziłaś. Dziś większośc to raczej wie gdzie Tunezja a nie na przykład Giżycko:)
I spływ oryginalny.
Pozdrawiam serdecznie dziękując za wizytę u mnie.
Vojtek ze wsi, tylko trochę większej:)
Dzięki ,że zajzrałeś.Po prawdzie brat mieszka w Krakowie, tam tylko na weekend. Ale ,że jak wspomniałam tam tak sielsko, anielsko, to może na emeryturze wylądują tam na stałe. ;)
OdpowiedzUsuńO to ja jeszcze napisze notkę z zawodów stażackich, bo chyba nie było !... Uczestniczą tam w życiu tej osady. domek malutki ale pzrytulny, wmiarę spotykamy sie tam w wiekszym gronie co jakiś czas i jest cudnie wesoło ! :D))) Pa!
Lubię oglądać ziemię z góry. Skoro nie mogę latać, to takie zdjęcia dają namiastkę wolności i nieograniczenia. Poza tym ziemia wygląda z lotu ptaka o wiele ładniej niż jest w rzeczywistości oglądanej bezpośrednio na jej powierzchni. Wieś jest mi nie znana, ale sama rzeka i Bochnia tak. Piękne okolice.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłej zabawy życzę na te końcowe dni listopada i początki grudnia.
Ahoj!
Hmm, do Bochni z tej wsi ok. 20km ! ..
OdpowiedzUsuńMoja bratowa szła pieszo . ;)
Też pokaże zdjęcia już z Bochni. Okazuje się,że większość mieszkańców nie było w kopalnii soli, oczywiście poza tymi, co tam pracowali, czy nadal pracują .Ja byłam ! ..Też pokaże zdjęcia z podziemi ;))) Też może być cudnie. :D Pa!
Wybieramy się ze Starszą na zwiedzanie kopalni soli w Wieliczce, a w Bochni też jest możliwość zwiedzania?
OdpowiedzUsuńZdjęcia z lotu ptaka rewelacyjne!
Oczywiście i taniej jest i mniejszy tłum .Podobno starsza o 50 lat od tej w Wieliczce !..
OdpowiedzUsuńSala gimnastyczna, gdzie można Sylwka spedzić , wagonikami pojechac , tez sliczna podziemna kaplica , kilka komnat zalanych , to i łódka się płynie po rzeczce , i jezioro jest.
No cóz , ta w Wieliczce bardziej znana , bo od dawna jest muzeum, ale tu też sporo atrakcji i podobno bardziej naturalna ? . .. tak mówił pzewodnik ;)
Pa!
Julka zbieraj kasiorę na imprezy , albo zalecam wygraną w totka.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę , że wyłazisz Jula z krainy smutku - BAAAAAAARDZOOOOOOOOOOO
No tak ,życie toczy się dalej ...
OdpowiedzUsuńZ ta kasiora to troche muszę pokombinować.
Jak przyjezdna ;) "Krakuska" cenię każdego centusia.
:D))))