Kwitnące kasztany :D

Zawsze na czas matur kwitną kasztany i to jest piękne. :D

I ja mam swoje cudne wspomnienia , choć z tej perspektywy , z biegiem lat ,  inaczej to wygląda. ;)
 Tyle , że ja i  wówczas nie narzekałam. ::D
 Powiem wprost - z radością gnałam do szkoły  , bo tam zawsze coś się działo.
 Przede wszystkim były koleżanki i koledzy moi rówieśnicy..
Nie byłam orłem , nie byłam kujonem  , nie reprezentowałam szkoły , ku Jej chwale,  na licznych olimpiadach , powyżej mojego województwa ,  ale z nauka w ogóle nie miałam problemu .
Wspólne zabawy  , dyskusje , no i wspólna nauka.. Spotykaliśmy się u jednej , czy drugiej osoby, obojętne chłopak, dziewczyna i razem uczyliśmy się jakieś tam partii materiału, czy to do sprawdzianu , kartkówki . Polecam, sprawdza się, bo czasem w pojedynkę, fiksujemy się na błahostce i dalej ani rusz.... .
 W grupie ktoś inny ten problem rozwiązuje, a my z kolei inny, i do przodu ...  ::D
Ale co ja pisze, teraz jest rozwiązywanie problemów na forach publicznych. ;)
Moja kuzynka jest nauczycielką i jednocześnie takim egzaminatorem. Po egzaminie , opowiadała - była w klasie cisza , dawniej niespotykane !!!  (wtedy dzieciaki po ciężkiej pracy musiały odreagować gadaniem.)
Teraz wszystkie dzieci zajęte były swoimi "gadżetami". Notebooki , smartfony GPS-y  i inne cuda niewidy tylko błyskały. Jednym słowem Matrix, a gdzie rzeczywistość ?..
 Tu i teraz?...    ::D
Żeby nie być gołosłowną pokaże poniżej  parę zdjęć z mieszkanka dziadka - widok na piękny kasztan !..
Bo z okna jest piękny widok na drzewa.Można powiedzieć , że to drzewa zaglądają do mieszkanka. :D
    Jeszcze niedawno było tak , tylko pączki.  (Końcówka kwietnia.)
                                         
     Początek maja i proszę , jak pięknie kwitną , muszę rozsunąć firanki. ;)
                       Teraz lepiej, ale będzie lepiej gdy otworzę okno!..
                          Jest znacznie lepiej , co za zapach.:D
                         Zobaczcie jakie piękne  kwiaty z bliska.  ;)
 Pa!  ::D

Komentarze

  1. Jula ,kasztany maja śliczne kwiatuszki::))I zdobią pięknie drzewa.U nas nie ma w osadzie ani jednego kasztana::*Tak sobie myślałam czegoś mi w tym maju brakuje ...kasztanów!!!!Fana fotka::)))buziaki.Wspomnienia z lat szkolnych są chyba najpiękniejsze ::)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danka, co za problem sobie takiego "kasztana" posadzić w swojej posiadłości. ::D :) PA! ;)

      Usuń
  2. Witaj Julo!
    Kasztany, albo kasztanowce ładne kwiatuszki mają.
    Matura... kiedy to było?
    Pozdrawiam majowo i do siebie zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, no właśnie. Kiedy to było ?..
      dzięki ,że zajrzałeś, na pewno złożę rewizytę, bo muszę popatrzeć na twoje nowe eskapady.::D Pa! ;)

      Usuń
  3. u nas jeszcze nie kwitna ...ale lada chwilka zakwitnie i u nas -pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ciekawe, bo pogoda była podobna.Może te przymrozki w nocy.Tyle ,że u nas też były podobno przy gruncie. ::D Pa!
    PS:Jak zakwitną, to wstaw zdjęcie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie już przekwitają, nawet te różowe.
    Lubię je, ale czekam na kwitnące akacje, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Joanna,
    masz cudowny poetycki blog , próbowałam coś tam wpisać , ale nie mogłam wejść. Ach akacje , tak pięknie pachną!... Do ciebie będę jeszcze próbować się dostać na bloga aż do skutku. Pa!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jula a w mojej osadzie zauważyłam dwa skromne co do wielkości kasztanki i dopiero kwitną::)))mało jest w Szwecji tych drzew::))Ale sypią się kwiaty z myszki hihihih wiosna u ciebie nawet wirtualna::)))))buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Danuśka uwielbiam wiosenkę, bo jest akuratna, lato trochę dla mnie zbyt gorące. Teraz jest najpiękniej .Świeża zieleń i te cudowne kwiaty. ::D
    Pa!
    Ps: Myszkę z kwiatami zapożyczyłam od drugiej imigrantki ze Szwecji, czyli Bonity ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz