Coś takiego ?.. 😉
No cóż , wygląda na to , że teraz moje życie jakby przyspiesza.
Niestety , niekoniecznie mam powody , by sie z tego cieszyć.
Żyje teraz jakby zadaniowo . Po prostu mam pewne priorytety których muszę się trzymać, choć bardzo sobie odpuszczam w - nazwijmy to - obowiązkach. .
Staram się przynajmniej raz na miesiąc sprzątać grób, wtedy jest widocznie zadbany .
Koleżanki , które wyjechały z mojego miasta ,scedowaly te powinność na krewnych i im za to płacą.
Będąc ostatnim razem zauważyłam , że sporo znajomych tam przybyło.
Jednym z nich jest grób mamy , mojej koleżanki z podstawówki.
Potem okazało się ,że pomimo iż ona sama teraz pracuje jako pielęgniarka w Norwegii , to jednak ma zamiar wrócić do Polski , jak tam przejdzie na emeryturę. No cóż , Norwegia to taki , bo ja wiem , "Kuwejt" Europy a wcześniej był to najbiedniejszy kraj skandynawski..
Rdzennym Norwegom dzięki ropie , na morzu Północnym żyje się super.
Koszty utrzymania są u nich niskie. Na przykład , nic nie płacą za wodę.
Tak król zarządził a parlament to poparł. To tak na marginesie , bo w Polsce co roku każdego -1 Maja, jest kolejna podwyżka wody. 😉
Z kolezanka nie widzialysmy się .. . , a chyba 40 lat !!!!?... , a gadało nam się super .. , jakbyśmy się nie widziały wczoraj. Tak to jest z tą znajomością , przyjaznia - od przedszkola. 😆
Poza tym u mnie masa problemów , podobnego kalibru , jak u Motylka.
Pralka stara jeszcze dala sie naprawic . Ale powoli bede musiala ten caly sprzet domowy wymieniać , bo to już wszystko swoje lata ma.
Jak znam życie to np. lodówka się popsuje latem w najgoretszy dzień.
Zdrowotnie tez fatalnie . Już od dawna planowałam wizytę u dentysty i innych specjalistów też ; bo wiadomo , organizm swoj limit ma .
Od czasu do czasu trzeba go regenerowac, zwłaszcza , że mój miał ostatnio dużo wstrząsów.
Teraz , ponieważ nadal jestem jeszcze w stresie , dużo sobie robię wypieków, czestuje rodzinę ale sama też jem , chyba ponad wskazana normę.
No i okazało się , przy ciasteczkach owsianych orzechami itd.. złamał mi się ząb , no to zapisałam się w końcu do dentysty a jakże prywatnie . Termin na 27 tego miesiąca.
Chyba z NFZ , to lekarzy tej specjalizacji w Polsce nie ma.
Przynajmniej ja na swojej przychodni nie zauważyłam , ani w okolicy , ani na swoim osiedlu.
Czyli dodatkowe koszty , duże koszty należy zaznaczyć.
No i planowany remont grobu już obojga rodziców , to wszystko tradycyjnie na wczoraj . 😊
Poniżej moje zdjęcia z koleżanka . Może w kolejnym roku pojadę do niej podziwiać słynne fiordy. 😂
No wszystko przede mną , byle zdrowie było.
To te ciasteczka, które przyspieszyly moja wizytę u dentysty i związane z nią ogromne koszty, niestety. 😉
Cdn.. (Koleżanka teraz mieszka w Stavanger.)
Ps.
Dziś idę do knajpki w naszej grupie ,bo koleżanka zachorowała na raka i teraz ma wolne przed kolejną chemia , które bardzo zle znosi.
Oj życie , nie rozpieszczasz , i niestety bardzo przyspieszasz ostatnio.
😘Buziaki wszystkim tu zagladajacym !..
Niestety , niekoniecznie mam powody , by sie z tego cieszyć.
Żyje teraz jakby zadaniowo . Po prostu mam pewne priorytety których muszę się trzymać, choć bardzo sobie odpuszczam w - nazwijmy to - obowiązkach. .
Staram się przynajmniej raz na miesiąc sprzątać grób, wtedy jest widocznie zadbany .
Koleżanki , które wyjechały z mojego miasta ,scedowaly te powinność na krewnych i im za to płacą.
Będąc ostatnim razem zauważyłam , że sporo znajomych tam przybyło.
Jednym z nich jest grób mamy , mojej koleżanki z podstawówki.
Potem okazało się ,że pomimo iż ona sama teraz pracuje jako pielęgniarka w Norwegii , to jednak ma zamiar wrócić do Polski , jak tam przejdzie na emeryturę. No cóż , Norwegia to taki , bo ja wiem , "Kuwejt" Europy a wcześniej był to najbiedniejszy kraj skandynawski..
Rdzennym Norwegom dzięki ropie , na morzu Północnym żyje się super.
Koszty utrzymania są u nich niskie. Na przykład , nic nie płacą za wodę.
Tak król zarządził a parlament to poparł. To tak na marginesie , bo w Polsce co roku każdego -1 Maja, jest kolejna podwyżka wody. 😉
Z kolezanka nie widzialysmy się .. . , a chyba 40 lat !!!!?... , a gadało nam się super .. , jakbyśmy się nie widziały wczoraj. Tak to jest z tą znajomością , przyjaznia - od przedszkola. 😆
Poza tym u mnie masa problemów , podobnego kalibru , jak u Motylka.
Pralka stara jeszcze dala sie naprawic . Ale powoli bede musiala ten caly sprzet domowy wymieniać , bo to już wszystko swoje lata ma.
Jak znam życie to np. lodówka się popsuje latem w najgoretszy dzień.
Zdrowotnie tez fatalnie . Już od dawna planowałam wizytę u dentysty i innych specjalistów też ; bo wiadomo , organizm swoj limit ma .
Od czasu do czasu trzeba go regenerowac, zwłaszcza , że mój miał ostatnio dużo wstrząsów.
Teraz , ponieważ nadal jestem jeszcze w stresie , dużo sobie robię wypieków, czestuje rodzinę ale sama też jem , chyba ponad wskazana normę.
No i okazało się , przy ciasteczkach owsianych orzechami itd.. złamał mi się ząb , no to zapisałam się w końcu do dentysty a jakże prywatnie . Termin na 27 tego miesiąca.
Chyba z NFZ , to lekarzy tej specjalizacji w Polsce nie ma.
Przynajmniej ja na swojej przychodni nie zauważyłam , ani w okolicy , ani na swoim osiedlu.
Czyli dodatkowe koszty , duże koszty należy zaznaczyć.
No i planowany remont grobu już obojga rodziców , to wszystko tradycyjnie na wczoraj . 😊
Poniżej moje zdjęcia z koleżanka . Może w kolejnym roku pojadę do niej podziwiać słynne fiordy. 😂
No wszystko przede mną , byle zdrowie było.
To te ciasteczka, które przyspieszyly moja wizytę u dentysty i związane z nią ogromne koszty, niestety. 😉
Cdn.. (Koleżanka teraz mieszka w Stavanger.)
Ps.
Dziś idę do knajpki w naszej grupie ,bo koleżanka zachorowała na raka i teraz ma wolne przed kolejną chemia , które bardzo zle znosi.
Oj życie , nie rozpieszczasz , i niestety bardzo przyspieszasz ostatnio.
😘Buziaki wszystkim tu zagladajacym !..
Wiesz, ja oprocz tej pralki to miesiac temu musialam wymienic komputer (wydatek spory...) a w maju ide tez do dentysty zrobic koronke - kolejnz wydatek. I tak wlasnie zastanawiam sie co jeszcze moze sie schrzanic, bo chwilowo moje zaskorniaki na czarna godzine zostaly bardzo mocno nadwyrenzone...
OdpowiedzUsuńZycze Ci duzo sil do borykania sie z kolejnymi zadaniami, jaki stawia przed toba Zycie!
Pozdrawiam serdecznie,
Motylek
No właśnie , strach myśleć ,co tu się jeszcze może popsuć itd...
UsuńPa !😉😆
Hej Jula...oczywiście ,że jak będzie tylko taka okazja ,to nie widzę przeszkód by się zobaczyć.Zależy gdzie koleżanka mieszka ,bo do mnie z każdej strony Norwegii jest sporo kilometrów ,w jedną stronę kilka godzin::))Ale krajobrazy są piękne ,szybko zleci..My w lipcu zawsze urlopujemy ,już mamy nawet na następny rok zamówienie rodzinki z Gdyni.Siostra z córką, wnuczkiem i zięć.☺☺W tym roku też będę miała może cały lipiec gości..O ile pogoda dopasuje to będzie fajnie.Fajne z Was dziewczyny☺ nawet podobne jesteście☺☺Miłego wypadu z koleżankami.
OdpowiedzUsuńBo to jest zdjecie tylko kolezanki. Tak , ona tez mowila, ze od nich jest daleko do Szwecji. No coz , pozyjemy zobaczymy. Te moje plany dotyczyly dopiero 2020r . Chyba , że znajdzie się i 3 opcja dzięki wizycie innej koleżanki z Kanady. 😉😆
UsuńMoja podobizne dodam potem. ☺😂
Jula ,patrzyłam na mapę ,bardzo daleko do mnie .☺W jeden dzień nie wydołasz☺☺☺W pięknych stronach koleżanka mieszka☺
UsuńNo tak zaraz wytycze trasę z Stavanger do Svaneholm. 😉😆
UsuńJulka ty do mnie przyjedź , tęsknię za domowymi ciastami i nie gadaj mi że pieczenie jest proste . Serdeczności z Podlasia - Dośka
OdpowiedzUsuńEeeee.. no Doska, co ty biorę przepis najłatwiejszy najmniej pracowity ;) , nawet kombinuje jeden z kilku, żeby się nie narobić i wychodzi , jak ta lala. :-D :P
OdpowiedzUsuńChcialabym siegnac reka po te ciastka Julko, nie wiesz, jak to zrobic? :)
OdpowiedzUsuńGoogle przepis , odpowiednie składniki , które w każdym domu są, użycie piekarnika na 1/2 godz . i już masz masz na własność i z zapachem. Miam , miam. ;)
Usuń