Rój Lirydow a u nas Wiosna. 🐣
Już starożytni wiedzieli o Lirydach , oczywiście Ci swiatlejsi. Tak jest do dzisiaj.
Korzystamy z cudów nauki , no większość z nas , nie wnikając skąd i co. 😉
W naszej strefie geograficznej nastała już wiosna , drzewa kwitną , przekwitaja w ich miejsce kolejne i kolejne. Coraz więcej zieleni i kwiatów, bo to ta właśnie pora roku jest. ☺
Większość ludzi porządki wiosenne porobila inni zrobią to wkrótce.
Do tej drugiej grupy w tym roku i ja się zaliczam.
Tak jakoś wyszło, że wbrew tradycji , opóźniam się. 😊
Po prostu zajęta byłam sprzedażą mieszkanka po tacie.
Chłopcy , tj. dorośli już synowie brata tak postanowili a ja się do nich dostosowalam .
Zarówno się smuce i cieszę. Smucę , bo uwielbialam to mieszkano. Mam mnóstwo radosnych wspomnień.
Cieszę się , bo trafiło do dobrych , młodych ludzi. Sportowca - siatkarza o wzroście 202cm i jego dziewczyny też wysokiej ,choć nie aż tak . 😆
Myślę , że mój tata i brat byliby zadowoleni, bo byli fanami siatkówki.
Mama natomiast by się uspokoiła , że "problem " rozwiązany.
Poza tym , w końcu zamówiony napis dla mamy , został zrobiony na nagrobku .
Zmieniony obity dzbanek na kwiaty , poprawiony błąd w napisie taty i naklejone zdjecie mamy .
Kupiona nowa taca pod lampki , czyli najważniejsze rzeczy zrobione , zdążyłam jeszcze a tak tydzień przed świętami posprzątać grób rodziców po zimie .
Dobrze zrobiłam , bo potem miałam kontuzje , tak to ujme, biegnąc na autobus , tak niefortunnie się przewróciłam , że zdarłam głęboko skórę na kolanie. Rana była na tyle poważna , że musiałam brać szczepionke przeciw tezcowi , zszycie u chirurga i antybiotyki przez tydzień . No i oczywiście różnego rodzaju opatrunki i leki bezpośrednio na ranę.
Wykorzystałam również obecność bratankow i dałam mlodszemu " wiosenne znicze" w kolorze barw samolotu Zbyszka , bo taki jest nagrobek brata , by świeciły po bokach grobu , jak światełka nawigacyjne . 😊
W Niedzielę byłam u kuzynki . Wszyscy byli zafascynowani najmłodszym członkiem rodziny Wojciechem nr.3.
Bo dziadek Wojciech , syn Wojtek no i wnuk Wojtuś. 😀
Czyli skoro "Wiosenka" nam przyszła i wszystko na nowo się odradza i rośnie , to poniżej zdjęcia tego najmłodszego , slicznego brzdąca . 😃
W otoczeniu tyle babć , cioc ,wujkow itd...
Tylu dorosłych , że aż się ma ich dosyć . 😉😆
Korzystamy z cudów nauki , no większość z nas , nie wnikając skąd i co. 😉
W naszej strefie geograficznej nastała już wiosna , drzewa kwitną , przekwitaja w ich miejsce kolejne i kolejne. Coraz więcej zieleni i kwiatów, bo to ta właśnie pora roku jest. ☺
Większość ludzi porządki wiosenne porobila inni zrobią to wkrótce.
Do tej drugiej grupy w tym roku i ja się zaliczam.
Tak jakoś wyszło, że wbrew tradycji , opóźniam się. 😊
Po prostu zajęta byłam sprzedażą mieszkanka po tacie.
Chłopcy , tj. dorośli już synowie brata tak postanowili a ja się do nich dostosowalam .
Zarówno się smuce i cieszę. Smucę , bo uwielbialam to mieszkano. Mam mnóstwo radosnych wspomnień.
Cieszę się , bo trafiło do dobrych , młodych ludzi. Sportowca - siatkarza o wzroście 202cm i jego dziewczyny też wysokiej ,choć nie aż tak . 😆
Myślę , że mój tata i brat byliby zadowoleni, bo byli fanami siatkówki.
Mama natomiast by się uspokoiła , że "problem " rozwiązany.
Poza tym , w końcu zamówiony napis dla mamy , został zrobiony na nagrobku .
Zmieniony obity dzbanek na kwiaty , poprawiony błąd w napisie taty i naklejone zdjecie mamy .
Kupiona nowa taca pod lampki , czyli najważniejsze rzeczy zrobione , zdążyłam jeszcze a tak tydzień przed świętami posprzątać grób rodziców po zimie .
Dobrze zrobiłam , bo potem miałam kontuzje , tak to ujme, biegnąc na autobus , tak niefortunnie się przewróciłam , że zdarłam głęboko skórę na kolanie. Rana była na tyle poważna , że musiałam brać szczepionke przeciw tezcowi , zszycie u chirurga i antybiotyki przez tydzień . No i oczywiście różnego rodzaju opatrunki i leki bezpośrednio na ranę.
Wykorzystałam również obecność bratankow i dałam mlodszemu " wiosenne znicze" w kolorze barw samolotu Zbyszka , bo taki jest nagrobek brata , by świeciły po bokach grobu , jak światełka nawigacyjne . 😊
W Niedzielę byłam u kuzynki . Wszyscy byli zafascynowani najmłodszym członkiem rodziny Wojciechem nr.3.
Bo dziadek Wojciech , syn Wojtek no i wnuk Wojtuś. 😀
Czyli skoro "Wiosenka" nam przyszła i wszystko na nowo się odradza i rośnie , to poniżej zdjęcia tego najmłodszego , slicznego brzdąca . 😃
W otoczeniu tyle babć , cioc ,wujkow itd...
Tylu dorosłych , że aż się ma ich dosyć . 😉😆
Witaj.
OdpowiedzUsuńFajny wpis, ciekawe zdjęcia.
Nie miałem bladego pojęcia o Lirydach.
Pozdrawiam i zapraszam.
Michał
Dzięki , że zajrzałem. Nie miałeś , tak jak większość z nas. Astronomia , to ciekawa nauka ale nie wszyscy się interesują , choć różne ciekawostki są podawane do ogólnej wiadomości , żeby i nimi mogli pooglądać pewne wydarzenia w kosmosie , widoczne gołym okiem. Ciekawych ,oba sobie wygooglac .😉☺
OdpowiedzUsuń